Z włosami zawsze miałam problem. Pragnęłam mieć proste i długie, tak jak inne dziewczyny. Niestety los tak chciał, że moje akurat były pokręcone.
W tamtym czasie trudno było je nazwać niestety kręconymi. Niewiedza dotycząca pielęgnacji i brak odpowiednich kosmetyków powodowały, że na mojej głowie była raczej szopa, niż loki.
Świadomą pielęgnację rozpoczęłam około miesiąca temu. Dołączyłam do grupy na fb o kręconych włosach i wiedza jaką dzieliły się inne kręconowłose dziewczyny pomogła mi rozpocząć nowy etap w moim życiu.
Efekty były już widoczne po tygodniu.
Od czego zaczęłam zmiany:
- Maski stały się dla mnie absolutną podstawą przy każdym myciu,
- Zamieniłam ręcznik na koszulkę bawełnianą,
- kupiłam specjalny czepek do spania,
- rozpoczęłam olejowanie na noc,
- zaopatrzyłam się w nowe kosmetyki,
- zaczęłam myć i płukać włosy chłodną wodą,
- ograniczyłam silikony w używanych produktach,
- zaczęłam czytać skład kosmetyków przed zakupem,
No i najważniejsze:
- Pokochałam swoje loki!
Nie jest to miłość łatwa… jest kapryśna i wymagająca. Ma gorsze i lepsze dni. Cały czas staram się jednak, by tych lepszych było jak najwięcej!
Kolejnym krokiem było udanie się do polecanego wszem i wobec w naszym pokręconym środowisku fryzjera. Cel? Pocieniowanie, nadanie włosom kształtu oraz objętości. Pani fryzjerka spisała się na medal.
Nadal trudno mi rozpoznać nową mnie w lustrze :) Trudno jest mi się przyzwyczaić to tak krótkich włosów po bokach i tak odsłoniętej twarzy.
Cięcie wzmocniło skręt i ograniczyło puszenie. Zniszczone końcówki zostały podcięte i włosy nabrały zdrowego wyglądu.
I pomyśleć, że ostatni raz byłam u fryzjera ponad 10 lat temu :D
Od tego momentu chce uwiecznić moją walkę o idealne loki. Będę zapisywać moją pielęgnację, to jak różne kosmetyki i preparaty wpłynęły na skręt i kondycję moich włosów.
Cel? Długie, piękne i zdrowe loki!
Aleksandra The Curly Fighter
super przemiana😍
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń